niedziela, 16 grudnia 2012

Czy ktoś zatrzyma Barcelonę?

laliga.com.pl
W dzisiejszy, zimowy wieczór o piłkarskie przeżycia na najwyższym  poziomie zadbają dwie pierwsze drużyny hiszpańskiej Primera Division. Na Camp Nou w Barcelonie zmierza się gospodarze z rewelacją rozgrywek - Atletico Madryt. Mecz budzi wiele emocji z kilku powodów. Leo Messi śrubuje rekord w ilości bramek zdobytych w jednym roku kalendarzowym, a do tego naprzeciwko niego stanie niesamowity Radamel Falcao. Zwycięstwo Barcelony będzie oznaczało już niemal pewne mistrzostwo Hiszpanii, ale jeśli trzy punkty zdobędą piłkarze ze stolicy, doda to jedynie smaczku rozgrywkom Primera Division.
livescore.com
Szybki rzut oka na sytuację w tabeli. Katalończycy prowadzą w niej z przewagą sześciu punktów nad Atletico. Mogą pochwalić się niesamowitym bilansem. Czternaście wygranych i tylko jeden remis, z Realem Madryt muszą budzić podziw. Wydawało się, że jak równy z równym o mistrzostwo będą walczyć piłkarze Jose Mourinho, a nie ich lokalni rywale z Estadio Calderon. Kilka wpadek Ronaldo i spółki i sprawa mistrzostwa nie dotyczy już ich. Dotyczy jak najbardziej Atletico, które nie ma wiele do stracenia i przy odrobinie szczęścia może zniwelować stratę do lidera do trzech punktów. O to, aby tak się nie stało zadba bez wątpienia Lionel Messi. Rekord Gerda Mullera już co prawda został poprawiony przez Argentyńczyka, ale strzelać dalej nikt mu nie zabroni. Dużym osłabieniem będzie dla graczy Tito Vilanovy brak Cesca Fabregasa. To on w ostatnich tygodniach był w dużym stopniu kreatorem gry lidera. Młody Hiszpan będzie pauzował jednak cztery tygodnie ze względu na naderwanie mięśnia uda. O dominacje w środku pola zadbają jednak na pewno Xavi oraz Andres Iniesta, wspierani przez Alexa Songa. Z ofensywą Atletico powalczy prawdopodobnie Carles Puyol. Kapitan został zmieniony w przerwie ostatniego meczu z powodu dyskomfortu w kolanie, a o jego dyspozycje drżeli kibice. Nie powinien mieć jednak problemów z powrotem na hitowy mecz.

Atletico na Camp Nou przyjedzie w roli drużyny, która nic nie musi, a jedynie może. To często zdejmuje zbędną presje z drużyny, a jej piłkarze grają na jeszcze wyższym poziomie niż zwykle. Taki będzie chyba dzisiejszy obraz drużyny z Madrytu. Straszyć mają kim. Radamel Falcao w ostatniej ligowej kolejce zaaplikował pięć bramek Deportivo la Coruńa, a nawet dzięki temu został rekordzistą Atletico w ilości bramek zdobytych w jednym spotkaniu. Oby tylko środek pola zagrał na swoim poziomie, bo w derbowym pojedynku z Realem praktycznie nie istniał. Bardzo solidnie prezentuje się także linia defensywna. Zaledwie trzynaście straconych goli, czyli cztery mniej od dzisiejszego rywala, a Godin czy Filipe zbierają świetne recenzje od ekspertów.
Jednak czy nawet najlepsza defensywa jest w stanie zatrzymać rozpędzoną Barcelonę? Mówi się, że
sport.wp.pl
najlepszą obroną jest atak, a to obie drużyny robią najlepiej. Najlepsze będzie to również dla kibiców, bo strzelecki pojedynek Messiego z Falcao nigdy nie był tak wyczekiwany. Można tu przytoczyć ciekawą statystykę. Bez bramek Leo Messiego Barcelona miała by teraz 29 punktów, a Atletico bez wkładu bramkowego Kolumbijczyka punktów 27. Co ciekawe, obie drużyny były by w tabeli za Realem Madryt, który pozbawiony bramek CR7 miał by punktów 30. Obiektywnemu kibicowi będzie zależeć na wygranej Atletico. Mi również, tylko ze względu na to, że ewentualna ich porażka zabije emocje w tej lidze. Jest to mimo wszystko bardzo prawdopodobne, bo ostatnie wyjazdowe punkty z Barceloną Atletico zdobyło sześć lat temu... ale dlaczego miało by się nie przełamać właśnie dziś?

5 komentarzy:

  1. Barcelona jeśli wygra będzie świetnie , lecz gdy zremisuje to nie będzie źle:) Jedynie Real oddali się od miejsca drugiego a to mnie ucieszy .

    OdpowiedzUsuń
  2. Estadio Calderon trochę dziwnie brzmi, poprawna nazwa stadionu Atletico to Estadio Vicente Calderon.

    Ps. Vamos Atleti !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Vamos Atleti! Z całego serca Vamos:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę by komicznie wyglądało Mateusz jakbym tą pełną nazwę wpisywał ;) różne wersję widziałem i czytałem jeśli chodzi i skrócona nazwę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o skróconą nazwę to Vicente Calderon.Szczerze mówiąc pierwszy raz spotkałem się z Estadio Calderon :)

    OdpowiedzUsuń