wtorek, 14 sierpnia 2012

4 DAYS TO GO

Photo: REUTERS
Po przeciętnym Euro 2012, sezonie ogórkowym pełnym ,,wiarygodnych" doniesień transferowych, przyszedł wreszcie czas na poważniejsze rzeczy. Już za 4 dni startuje angielska Premier League! 20 drużyn, 38 kolejek, czas na najlepszą ligę świata. Czym przejawia się wyjątkowość tej ligi? Czym różni się od innych? To właśnie tu mistrz może przegrać z ostatnią drużyną w tabeli, to tutaj z wyniku 0-4 do przerwy robi się 4-4 na koniec meczu, to właśnie w Anglii mistrzostwo załatwia się bramką w 93 minucie ostatniego meczu w sezonie.  Krew, pot i łzy, nieustępliwa walka do ostatniego gwizdka sędziego. To jest właśnie Premier League! Czas na sezon 2012/2013.     
Jak co roku sporo się zmieniło w szeregach angielskich klubów. Doszło kilku nowych graczy z innych lig, młodzi wychowankowie coraz śmielej pukają do drzwi dorosłej piłki. Pożegnaliśmy Bolton, Blackburn oraz Wolverhampton. Do elity wrócił bardzo zasłużony dla angielskiej piłki stołeczny West Ham United,a wraz z nim Southampton i Reading. 
Mark Thompson/Getty Images
Poprzedni sezon zakończył się w niesamowitych okolicznościach. Do 91 minuty meczu Man City v QPR było 2-1 dla gości z Londynu. Wówczas to lokalny rywal The Citizens był mistrzem. Wszystko zmienili Edin Džeko i Sergio Agüero. W ten oto sposób Manchester City po raz trzeci w historii został mistrzem Anglii. Blue Moon zabrzmiało dumnie jak nigdy. Chyba nawet arabscy właściciele City głośno odśpiewali ten piękny, choć specyficzny hymn. Jedni powiedzą, iż pieniądze wygrały, inni, że taka jest dziś piłka i nic już na to nie poradzimy. Pokrótce przedstawiam Wam co się pozmieniało w klubach z Premier League i jak widzę szanse poszczególnych zespołów w nadchodzącym sezonie.


Manchester City
Obrońcy tytułu byli wyjątkowo pasywni na rynku transferowym, co nie spotkało się z aprobatą managera  Roberto Manciniego, który niejednokrotnie narzekał na swoich szefów w prasie. Do klubu dołączył jedynie bardzo utalentowany Scouser z Evertonu Jack Rodwell. Obywatele jednak posiadają bardzo silny skład, który spokojnie może walczyć o obronę mistrzowskiego tytułu. Mój typ :  miejsca 1-3.

Manchester United 
Czerwone Diabły niedawno wyprzedziły swojego największego rywala z Liverpoolu w zdobytych tytułach mistrzowskich. Zajęło im to aż 21 lat! ( przez ten okres LFC nie zdobył ani jednego mistrzostwa). W poprzedniej kampanii musieli przełknąć gorycz porażki. Jak będzie teraz? Man United podobnie jak City nie był zbyt aktywny na rynku transferowym. Młody i perspektywiczny Nick Powell oraz Shinji Kagawa to na pewno nie są wielkie wzmocnienia na miarę odzyskania mistrzostwa. Mój typ : miejsca 2-4.

Chelsea FC
Po 107 latach historii, niezliczonej ilości wpompowanych w klub pieniędzy przez rosyjskiego właściciela Niebiescy sięgnęli po Puchar Europy. Dołożyli jeszcze siódmy w historii Puchar Anglii Co prawda podopieczni Roberto Di Matteo zapomnieli nieco o lidze ( 6 miejsce), jednak nie przysłoni to niebywałego historycznego sukcesu jaki osiągnęli. Chelsea ostro działała na rynku transferowym. Na Stamford Bridge przybyli: bracia Eden i Thorgan Hazard, Marko Marin, Oscar oraz Kevin De Bruyne. The Blues wydają się być faworytami do mistrzowskiego tytułu. Mój typ: miejsca 1-2.

Arsenal FC
Kanonierzy mają jeden problem. Żadnego trofeum od lat. Mimo to zawsze trzeba ich stawiać w roli faworytów. Wydaje się, że Robin Van Persie zostanie na Emirates Stadium, a w następnych okienkach transferowych znowu poczytamy trochę o jego odejściu. Arsenal zrobił ciekawe zakupy. Do klubu przyszli: Lukas Podolski, Olivier Giroud oraz korzystając z wyprzedaży w butiku ,, Malaga" Santi Cazorla. Mimo wielkiego szacunku jaki darzę ten klub, nie wróżę im mistrzostwa z obecnym trenerem. Po prostu on swój limit już wyczerpał. Mój typ: miejsca 2-4.

Tottenham Hotspur
Koguty nie poszalały na rynku. Dołączyli do klubu Jan Vertonghen i Gylfi Sigurdsson. Działacze zmienili natomiast ( nie wiadomo po co ) doświadczonego Harrego Redknappa na młokosa, którego ostatnio przerosła presja w Chelsea, a więc André Villasa-Boasa. Totteham skupił się po raz kolejny na zatrzymaniu  Modrica, o którego mocno zabiega Real Madryt. Moim zdaniem nie będzie Ligi Mistrzów na White Hart Lane. Mój typ: miejsca 5-7.

Liverpool FC 
Na Anfield trwa budowa od podstaw. Zatrudniono młodego trenera na długie lata z konkretną wizją gry. Brendan Rodgers ma zbudować silny zespół na miarę awansu do Ligii Mistrzów, a w przyszłości mistrzostwa Anglii. Irlandczyk szuka wzmocnień nie tylko w innych klubach, ale także wśród wychowanków. Stopniowo wprowadza niespełna 18-letniego Rahima Sterlinga, który odpłaca mu coraz to lepszą grą. Jego bramka w sparingu z Bayerem Leverkusen była na ustach całej Anglii. Rodgers sięgnął po dwóch swoich byłych podopiecznych, Fabio Boriniego i Joe Allena. Z klubu odeszli tacy piłkarze jak: Dirk Kuyt, Maxi, Fabio Aurelio, Craig Bellamy czy Alberto Aquilani. Wydaje się, że w czerwonej części Merseyside jeszcze coś się wydarzy jeśli chodzi o transfery. Mój typ na ten sezon: miejsca 4-5.

Newcastle United
Sroki zawojowały ostatnio ligę. Perfekcyjna wręcz polityka transferowa i geniusz Alana Pardewa mało co nie doprowadził Newcastle do Champion League. Atak Demba Ba & Papiss Demba Cisse to postrach obrońców w Anglii. NUFC zagra w tym sezonie również w Lidze Europy, w której mogą sporo namieszać. Mój typ na ten sezon: miejsca 4-6.

Everton FC
The Toffees zajęli w poprzednim sezonie dobre 7 miejsce, a co ważniejsze wyprzedzili w tabeli lokalnego rywala. Odeszli z Evertonu tacy gracze jak: Jack Rodwell, Joseph Yobo czy Tim Cahill. Na Goodison Park wrócił Steven Pienaar, do którego dołączyli Steven Naismith i David Weir. Mój typ: miejsca 8-9.

Fulham FC
Stołeczne Fulham dokonało kilku ciekawych wzmocnień. Hugo Rodallega, Mladen Petric, Mahamadou Diarra, te nazwiska na pewno nie są anonimowe. Na dniach powinna się wyjaśnić sprawa z Clintem Dempseyem, którym mocno zainteresowany jest Liverpool. Mój typ: miejsca 8-9.

Norwich City
Kanarki zaliczyły całkiem udany sezon jako beniaminek. Tym razem może być podobnie. Norwich jakoś specjalnie się nie osłabiło, a wręcz przeciwnie. Przyszli tacy zawodnicy jak: Michael Turner, Jacob Butterfield czy Steven Whittaker. Mój typ: miejsca 11-14.

Aston Villa
Ciężkie czasy nastały na Villa Park. Fatalny poprzedni sezon wcale nie skłonił włodarzy klubu do znaczących wzmocnień. Z klubu odeszli zaś Collins, Cuellar i Heskey. Czarno to widzę. Mój typ: miejsca 10-14.

Queens Park Rangers
Jak się ma kolejny przedstawiciel stolicy? Bardzo dobrze! Na Loftus Road pozbyto się szrotu ( aż 18 piłkarzy). Zawodnicy, którzy przyszli to same ciekawe nazwiska : Junior Hoilett, Ji-Sung Park, Ryan Nelsen, Andrew Johnson, Samba Diakite, Robert Green oraz wypożyczono Fabio da Silve z MU. Namiesza w tym sezonie QPR. Mój typ: miejsca 7-8.

Stoke City
Kto choć raz oglądał mecz Stoke na własnym stadionie ten wie, że wygrać tam jest szalenie trudno. Atmosfera panująca na Britannia Stadium jest fenomenalna. Kto jednak oglądał ich mecze na wyjeździe ten też wie, że wygrać z nimi jest łatwo. Mi się Stoke kojarzy z typowo brytyjską piłką. Nieprawdopodobne rzuty z autu Delapa i niezwykle twarda gra. The Potters można nie lubić, ale trzeba ich szanować. Mój typ: miejsca 10-14.

Sunderland AFC
Czarne Koty Martin O'Neilla odkąd wróciły do Premier League są typowym ligowym średniakiem. Na Stadium of Light dołączył Carlos Cuellar i to by było na tyle jeśli chodzi o wzmocnienia. Nie będzie niespodzianki, Sunderland utrzyma się w lidze, ale też jej nie zawojuje. Mój typ: miejsca 10-14.

Swansea City
Łabędzie zachwycały swoją grą w poprzednim sezonie. Walijczycy jednak stracili swego trenera, który właśnie wyrobił u nich piękny styl gry. Brendana Rodgersa zastąpił były piłkarz m.in. Juventusu, Barcelony czy Realu Michael Laudrup. Czy Duńczyk jest w stanie utrzymać klub w Premier League? Myślę, że tak, ale będzie o to niezwykle ciężko. Michu, Chico i Jonathan de Guzman to zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny. Mój typ: miejsca 12-15.

West Bromwich Albion
West Brom to w mojej opinii zdecydowany kandydat do spadku. Wypożyczono Lukaku z Chelsea oraz nowym managerem został Steve Clark. Mój typ: miejsca 18-20.

Wigan Athletic
Kolejny ( jak co roku) kandydat do spadku. Roberto Martínez mający spore zaufania właścicieli co sezon ma dużo kłopotów z utrzymaniem The Latics w elicie. Kiedyś musi to nastąpić i Wigan spadnie z ligi. Mój typ: miejsca 18-20.

 Reading FC
Czas na beniaminków. The Royals będą mieli spore problemy z utrzymaniem się w Premier League. Ratuje ich na pewno to, że są beniaminkiem i mogą zaskoczyć oraz transfer Pavela Pogrebnyaka. Będzie ciężko. Mój typ: miejsca 16-18.

Southampton FC
Powrócił do Premier League klub, w którym niegdyś atak tworzyli Grzegorz Rasiak i Marek Saganowski. Święci nie zrobili wielkich zakupów, lecz zatrzymali w klubie najlepszego strzelca Rickiego Lamberta. Ciężki orzech do zgryzienia będzie miał trener Nigel Adkins, lecz wierzę, że najwyższa klasa rozgrywkowa pozostanie na dłużej na St Mary's Stadium.

West Ham United
Młoty powróciły tam gdzie ich miejsce. Ten klub po prostu musi być w Premier League, bez niego ta liga nie jest już taka sama. Pisząc ten tekst na głośnikach mam słynną kapelę Oi! Cockney Rejects, dzięki której można poczuć klimat wschodniego Londynu lat 80-tych. Nie mogę się już doczekać, gdy znów usłyszę  I'm Forever Blowing Bubbles przed meczem na Upton Park. Do drużyny dołączyli tego lata: Alou Diarra, James Collins, Modibo Maiga, George McCartney, Mohamed Diame, Jussi Jaaskelainen oraz Stephen Henderson. Na te transfery West Ham wydał cały 1 milion funtów. Celem Młotów jest  pewne utrzymanie się w lidze, a jak się uda to powalczenie o coś więcej. Mój typ: miejsca 10-13.
premierleague.com

 Kto spadnie? Kto się utrzyma? Kto zdobędzie mistrzostwo?
A kto będzie tworzyć Big 4? Tego wszystkiego dowiemy się dopiero późną wiosną, po 38 miejmy nadzieje cudownych kolejkach. Niech ten sezon będzie jeszcze bardziej ekscytujący od poprzedniego.
Niech zapisze się kolejna piękna karta angielskiej
piłki. Osobiście liczę na jakiegoś czarnego konia, który tak jak Newcastle w poprzednim sezonie namiesza w czołówce.
Oby w tej kampanii narodziły się nowe gwiazdy, które podbiją
serca fanów. A nam co pozostało? Oglądać i ekscytować się pięknem i kwintesencją piłki nożnej.
Cytując klasyka: Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy!



 

 


 





1 komentarz:

  1. Liga angielska to jest coś, za co powinno dziękować się Bogu. W lidze hiszpańskiej mamy tak naprawdę jeden wielki szlagier, wiadomo jaki. Tutaj jest o wiele wiele więcej spotkań, które elektryzują całe Wyspy Brytyjskie i nie tylko. W Serie A cieszą się jak średnio na mecz padnie ponad 1,5 gola zaś w BPL jak najbardziej można się spodziewać gradu bramek. Pięknych bramek. Poza tym, czy w ligach angielskich dochodzi do korupcji jaką mamy w Italii? W Ligue 1 nie znajduję takich emocji pomiędzy klubami z górnej półki jak przykładowo w meczu: Sunderland vs QPR. Na dodatek nie ma tam takiej frekwencji w meczach, gdzie grają kluby w strefie spadkowej natomiast klub w Anglii nawet z zerowymi szansami na pozostanie w tej samej lidze, może liczyć na rzeszę wiernych fanów. Bundesliga? Chyba już ona najbardziej przypomina Premier League, ale moim zdaniem to jednak trochę inny klimat. Nie ta historia, nie te przyśpiewki, nie ten styl. Dlatego jak najbardziej popieram tezę autora tekstu, że Barclays Premier League jest najlepszą ligą na świecie. A gdybym miał obstawiać miejsca to: 1.Chelsea 2.Manchester United 3.Manchester City 4.Arsenal 5.Tottenham 6.Newcastle 7.Liverpool 8.Fulham 9.Everton 10.Sunderland 11.Stoke 12.Norwich 13.QPR 14.West Ham United 15.Aston Villa 16.Swansea 17.Southampton 18.WBA 19.Wigan 20.Reading

    OdpowiedzUsuń