piątek, 3 sierpnia 2012

Skończmy w końcu z idiotycznym "nic się nie stało"

"Nic się nie stało", "Szukamy pozytywów", "Okres przygotowawczy  był za ciężki", "W Tajlandii, ktoś kupił nowe auto". Ostatni cytat pokazuje bezsens wszystkich usprawiedliwień. Powodów przegranej szuka się wszędzie, ale nie u piłkarzy.
A właśnie, że się stało i dzieje się cały czas. Polska piłka spada nie na dno, bo tam już od dawna jest, ale po prostu pogrąża się w niebycie. Jest tam, gdzie nawet diabeł nie mówi "dobranoc".
Ale najlepiej nakręcać atmosferę, że znów się nie udało, bo to nie był ich dzień, ale kiedy ten dzień w końcu nadejdzie? Czy za mego życia doczekam się polskiej drużyny w Lidze Mistrzów? To co oglądam w telewizji, to już nawet nie jest komedia, bo komedia jest śmieszna, to jest po prostu żenada, w której polscy piłkarze osiągnęli poziom mistrzowski .


Przełknąłem porażkę na Euro, przełknąłem. Można uznać,że Polacy miejscami się starali, media propagowały sukces i mnie również udzieliła się jakaś tolerancja, chociaż część mnie krzyczała, że tylko i wyłącznie się osłabiliśmy.
Po reprezentacji przyszedł czas na Śląsk i znów wierzyłem, irracjonalnie, ale wierzyłem. I zostałem po prostu obrażony, bo poziom zaprezentowany przez kopaczy z Wrocławia był niższy od tego co obserwuje na orlikach. Brak walki? A po co mają gryźć trawę, poświęcać się, jak i tak kilkanaście tysięcy wpłynie na konto. Oglądając mecz wydawało się, że oni po prostu chcę przegrać. A wywiad Mili? Zamiast powiedzieć: osłabiliśmy się, przepraszamy. To Sebastian tłumaczy, że nie zawsze można wygrać. Oczywiście, że nie zawsze, ale zwycięstwu trzeba pomóc, a nie stać przez 90 minut i patrzeć jak przeciwnik na boisku robi co chce. Czy oni przynoszą nam  wstyd? Nie, oni po prostu nas obrażają swoją grą. Kibice robią wszystko, żeby pomóc piłkarzom. Ich doping i oprawy są niesamowite, ale cóż z tego, skoro kopacze po prostu to olewają.
Fot. Dawid Gaszyński/gaszynski.pl
Po Śląsku poległ Lech, Ruch i Legia i właściwie szkoda cokolwiek pisać. Dno i 3 metry mułu.
Polska piłka jest coraz większą kpiną, ale jak ma być dobrze, jak PZPN to grupa ludzi, których jedynym celem jest utrzymać krzesło i dostać co miesiąc grube pieniądze za niszczenie futbolu. Nie ma baz, nie ma szkolenia od podstaw. Francuzi, Niemcy po niepowodzeniach potrafili zacząć wszystko od nowa. Otworzyli szkółki, zmieniono myśl trenerską i dziś wielkimi gwiazdami są bardzo młodzi: Koscielny, Debuchy, czy Menez. Tak samo za naszą zachodnią granicą: Muller, Kroos, Schurrle. A to tylko kilka przykładów.
W Polsce nie może tak być, bo trzeba by było rozwalić, to całą klikę. Śmiejemy się z Rosji, ale tam Putin wszedł w związek, rozwalił układy, zaczął wszystko na nowa i Zenit zdobył Puchar UEFA, a reprezentacja Rosji otarła się o finał na Euro 2008.
Boimy się kuratora, że jego wprowadzenie  wykluczy nasz europejskich pucharów? Toż to jest strach dla strachu. nie mogą nas wyrzucić z czegoś w czym nie bierzemy udziału. Tylko radykalne działanie przyniesie efekty. Propagandę sukcesu to mogą wciskać ludziom zielonym, ale nie kibicom.

fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl
Kibicom, którzy są zawsze, wbrew wszystkiemu. Ile jeszcze wytrzymają? Przecież skandal goni skandal. Nikt nie chce wygrać mistrzostwa Polski, licencje można kupić i sprzedać. To wszystko w cywilizowanym kraju, przecież to są po prostu haniebne kpiny z fanów.
Piłkarze przepłacani, nie czują żadnego przywiązania do klubem, chcą tylko zarobić i wyjechać. To ma budować polskie sukcesy? Wczoraj FK Homel mistrz Białorusi, kraj drugiej albo trzeciej Europy, gdzie piłka klubowa jest bardzo słaba, grał lepiej niż wszystkie drużyny polskiej razem wzięte. Piłkarze wyszli na boisko i grali z Liverpoolem jak równy z równym. Co prawda przegrali, ale nikt nie może powiedzieć, że nie walczyli, że nie chcieli ze wszystkich sił wygrać. Oni pokazali, co to walka i zaangażowanie.
Dlatego nie chce więcej słyszeć: "Nic się nie stało", bo dzieje się i to dużo, jesteśmy coraz gorsi  i jeśli się w końcu nie opamiętamy i nie zaczniemy trzeźwo patrzeć na nasz futbol, to nigdy nie osiągniemy żadnego sukcesu. Będziemy tylko wracać do coraz bardziej mglistej historii.
PS. Dobrze, że już nie długo startują najlepsze ligi świata, tam będzie można zobaczyć prawdziwych piłkarzy, a nie przebierańców.
PS.2 Podobno mecze Ekstraklasy będą puszczać w Anglii... kabarety się skończyły, czy nie mają już środków nasennych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz