![]() |
Polska Agencja Prasowa |
Są takie tradycje, których nie warto niszczyć; jak opłatek w Wigilię czy babka w Wielkanoc. W tym całym różnorodnym szeregu mięliśmy tradycję nieprzegrywania z Estonią. Może nie była jedną ze sztandarowych, ale jednak cieszyła. Dziś nastąpił jej koniec. Trener Fornalik na spółkę z piłkarzami (albo odwrotnie) pozbawili nas kolejnej niezłej passy. I słowa "będzie lepiej" nie cisną się na usta, mało tego nawet nie przychodzą do głowy.
Co do meczu, odbył się. Oglądanie go sprawiało ból. Piłkarze po boisku biegali kompletnie bezsensu. Jakby trener na odprawie powiedział: jak będziecie mieli piłkę (czasem) to spróbujcie COŚ zrobić. I właśnie taki obraz mieliśmy przez 93 minuty. Każdy próbował COŚ sam wymyślić, nie było cienia współpracy.
To spotkanie, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć utwierdziło mnie w przekonaniu, że Waldemar Fornalki nie nadaje się w żadnym stopniu na trenera kadry; nie ma o tym pojęcia.
Taktyka na ten mecz nie istniała. "Zagramy dwoma napastnikami". Ja dopóki w II połowie nie zobaczyłem, że wchodzi Mierzejewski za Sobiecha, to nie wiedziałem, że ten drugi przebywa na boisku. Co z tego, że mamy dwóch napastników, jak dalej gramy dwoma defensywnymi pomocnikami i podań do przodu jak nie było, tak nie ma.

Dlatego powtarzam Fornalik nie nadaje się na trenera reprezentacji. Co on osiągnął w Ruchu? Wicemistrzostwo i drugie miejsce w pucharze Polski. Fakt wielkie sukcesy, zwłaszcza, że wszystkie najważniejsze mecze Ruch przegrywał z kretesem. Dlatego nie mam pojęcia za co spotkał go zaszczyt trenowania kadry, bo jej niewątpliwie jest zaszczytem.
Prawda jest taka, że Waldemar Fornalik nie ma szans na osiągnięcie czegoś z polskim zespołem nie ma ani doświadczenia, ani charyzmy, ani wiedzy, ani charakteru.

(jeśli dotrwa do końca eliminacji) MŚ w Brazylii zawodnicy będą oglądać tylko w telewizji.
Tym razem się nie zgodzę Damianie. Ja nie będę w ogóle oceniał trenera po pierwszym towarzyskim meczu. Nie zgodzę się również, że Fornalik mało osiągnął z Ruchem. Osiągnął bardzo dużo zważywszy na budżet jakim dysponował. Nie zgodzę się również z tym, że nie posiada on charyzmy i charakteru. Posiada i to nie przypadkowo w Chorzowie nazywają go Waldek King.
OdpowiedzUsuńDobra, a co osiągnął z Ruchem? To co wymieniłem. Na trenera reprezentacji się nie nadaje. Nie chciałem by objął kadrę, oglądałem mecze Ruchu, gdy jako trener zupełnie zawodził. Nie przeczę, że w Chorzowie jest szanowany, ale w kadrze jestem na nie. Następny mecz z Czarnogórą, a tu nie było widać, jakiegokolwiek pomysłu.
OdpowiedzUsuńKiedy to w Chorzowie zawiódł? Popatrz jakim składem i budżetem dysponował, a co osiągnął.
OdpowiedzUsuńMecz Ruch-Legia, finał Pucharu Polski, najważniejszy mecz w sezonie,a trener nie reaguje na wydarzenia na boisku, po przerwie wygląda to jeszcze gorzej. Ja nie mówię, że jest złym trenerem, szanuje jego wyniki wbrew brakom pieniężnym, ale na kadrę jest za mało doświadczony, za mały autorytet.
OdpowiedzUsuńDajmy mu czas ;)
OdpowiedzUsuń